
Joga dla dzieci- mądre czy modne?
Dzisiaj rozmawiam z mgr Dorotą Archicińską. Autorką strony Matka niedoskonała, neurologopedą ogólnym i klinicznym, trenerem oddechu i joginką.
Na wstępie zaznaczymy, że joga dla dzieci różni się od jogi dla dorosłych. Joga lansowana na Instagramie, w której dorośli ludzie pokazują akrobatyczne niemal figury, to zupełnie nieodpowiednia technika i dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Joga dla dzieci, to zabawa w grupie, która zawiera elementy sensoryczne, bajkoterapię, muzykoterapię i terapię ruchem. Zajęcia grupowe można zacząć już od ok 3.r.ż. Takim Maluchom bliska jest bajkoterapia, ponieważ wchodzimy w narrację i w między czasie pojawia jakaś postać, której nazwa odpowiada Asanom (pozycjom jogi), więc dzieci są wtedy zainteresowane i wchodzą w narrację i pozycję. Dobrym pomysłem są również zabawy sensoryczne, które polegają na doświadczaniu faktur dotykiem, całym ciałem.
Zabawa czy dokładność?
Na początku ćwicząc z dziećmi jogę, nie uczymy ich dokładności w pozycji, my pokazujemy te pozycje a dzieci nas naśladują, to jest zabawa. „Ja ćwicząc z dziećmi w przedszkolu, nie używałam w ogóle maty do jogi, ćwiczyliśmy na dywanie, bawiliśmy się na tym dywanie, więc nie było tej takiej otoczki specjalistycznej, dzieci bawiły się ruchem…”- mówi mgr Dorota Archicińska.
Ruch - za czy przeciw?
Logopedia, joga, neurodydaktyka, wszystko opiera się na ruchu. Siedzenie w ławce to w pewnym sensie antyterapia, dlatego podłoga i dywan to lepszy pomysł. A jakie korzyści terapeutyczne przynosi joga? Przede wszystkim świadomość ciała, ruchu, wspomaganie mięśniowe, wspomaganie mózgu poprzez doznania sensoryczne. Wspomaganie mowy, zmysłowe, dźwiękowe. Możemy zauważyć też gromne korzyści społeczne, ponieważ jogę ćwiczymy w grupie i dzieci uczą się właściwych relacji, które polegają na współpracy i obserwacji drugiego człowieka.
Joga dla osób z niepełnosprawnościami?
„…te dzieci w obrębie społecznych relacji, mają największe problemy, przez co komunikacja, język może się nie kształtować, bądź kształtuje się w zły sposób i w tamtym momencie znalazłam Autism Movement Therapy. To nie jest terapia jogą, to jest terapia tańcem, która przynosi bardzo rezultaty na zachodzie…”- stwierdza mgr Dorota Archicińska. Dzieci uczą się przez ruch, tego, że jest drugi człowiek i, że możemy wejść z nim w kontakt na innej płaszczyźnie. Przez to, dzieci otwierają się na kontakt z innym człowiekiem, a to pociąga za sobą rozwój językowy.
Elementy jogi w domu?
Czy są jakieś elementy, lub ćwiczenia, które możemy wykorzystać w zaciszu domowym z własnym dzieckiem? Oczywiście! Ćwiczmy stopy, masujmy je, stymulujmy, także u dzieci, które jeszcze nie chodzą. Dotykajmy ich różnymi fakturami, przykładowo kuleczkami. Dla starszych dzieci wykorzystać możemy także piórka, które przydadzą się do ćwiczeń oddechowych. A prawidłowy oddech, to już joga.
Pamiętajmy również o tym, aby ćwiczyć z dzieckiem odprężania i wyciszania. W dzisiejszych czasach niestety musimy uczyć się skupienia, czy odpoczynku. Łatwiej jest dorosłym, dlatego my musimy pomóc własnemu dziecku nauczyć się tego. Spróbujmy przemycić tę naukę odpoczynku w jakiejś bajce, czy opowieści, by to dotarło do nich właściwie, a oni mogli to później wykorzystywać w swoim życiu. Nie wymagajmy wyciszenia, spokoju bez wcześniejszej nauki.
Do odsłuchania całego wywiadu, zapraszam Was na mojego You Tube’a.
PS: Jeśli chciałbyś odwdzięczyć się za wiedzę, którą przekazuję, możesz postawić mi kawę :)