
Wyjmij mnie z wózka!
Ile czasu spędza w wózku Twoje chodzące dziecko?
Brak aktywności ruchowej - to przyczyna wielu niepowodzeń dzieci w przyszłości. Złe nawyki, szybkie tempo życia.
Fotelik w aucie, wózek, wózek sklepowy, bieg i znowu fotelik, a w domu bajka i siedzenie na kanapie.
I nie chodzi mi o ryzyko otyłości, bo na tym się nie znam, ale o brak możliwości trenowania funkcji, które tak bardzo będą potrzebne w przyszłości - czytanie, pisanie, skupienie uwagi, koordynacja.
O ile u maluchów czekamy z niecierpliwością na pierwszy krok, wręcz niepotrzebnie przyśpieszamy ten rozwój ruchowy, to już u biegającego dwulatka ten ruch nie jest taki „przyjemny” dla rodzica.
Jakie zatem mamy rozwiązanie? 3 latek pchany na co dzień w wózku, 4 latki w sklepie wożone w wózkach. To nie jest normalne.
I nie! To nie jest podążanie za potrzebami dziecka, bo ono mówi, że bolą nóżki więc ma się nie męczyć.
Żeby nóżki nie bolały, muszą trenować, a nie być nieużywane.
Wniosek:
dzieci należy nauczyć chodzenia, tego, by nie uciekały, tego, by zatrzymywały się przed ulicą itd.
To trudna i długa nauka, ale nie odbędzie się, kiedy maluch będzie non stop w wózku.
Dbajcie o proporcje - wychodźcie tyle razy bez wózka, co z wózkiem, pokonujcie coraz dłuższe dystanse na nogach, dawajcie przykład dzieciom. Tak organizujcie swój czas, by dać dziecku możliwość samodzielnego przemieszczania się.
Umiem już chodzić – zadbaj o moją kondycję, pozwól mi iść!
A może tak dzisiaj zamiast windy, wejście po schodach?
PS: Jeśli chciałbyś odwdzięczyć się za wiedzę, którą przekazuję, możesz postawić mi kawę :)