
Nosidełko, jak sama nazwa wskazuje, służy JEDYNIE do przenoszenia lub przewozu dziecka.
NA SPACERACH CHCĘ LEŻEĆ W GONDOLI!
Jeśli używacie wpiętego nosidełka w stelaż do codziennych spacerów - przestańcie to robić.
Nosidełko, jak sama nazwa wskazuje, służy JEDYNIE do przenoszenia lub przewozu dziecka.
Jeśli używacie wpiętego nosidełka w stelaż do codziennych spacerów - przestańcie to robić.
Usłyszałeś choć raz, że noszenie dziecka nie jest dobre?
Zarzucano Ci nadopiekuńczość lub śmiano się, że przyzwyczaisz do noszenia?
A może mówiono Ci, że masaż i bycie blisko niemowlęcia, to wymysły nowoczesnego wychowania? Przecież ono ma łóżeczko żeby w nim leżało, nie..
Zaczęło się od mojej historii, opowiedzianej na instastory na moim profilu na IG, gdy jedząc kolację po godzinie 23, zamiast wlać resztę herbaty do sitka w zlewie, wzięłam sitko do ręki i przelałam przez nie tę herbatę lejąc sobie po nogach i po podłodze...
Przeczytaj do końca :)
Sprawdź koniecznie!
Kąpiel to cudowny moment na budowanie relacji i bliskości, ale w przypadku niektórych dzieci, może być to moment sporego stresu.
Na IG zadałam Wam pytanie, co mogło być przyczyną niepokoju dziecka. Sprawdź czy Twojemu dziecku, również przeszkadzają podobne rzeczy.
Zapytałam Was o Wasze doświadczenia w spaniu starszaka z niemowlakiem. Oto wnioski z Waszych wiadomości. Sprawdź!
Zostając rodzicem stykamy się z tysiącem znaków zapytania. Warto w każdym wypadku postawić na zdrowy rozsądek.
Zobaczcie, co zaliczyłam do listy pod tytułem „do zastanowienia się”.
„Kobiety przywiązują dużą wagę do pakowania torby do szpitala, bardzo skrupulatnie przygotowując listę rzeczy do zabrania. Rzadko zdarza się więc, że w takiej torbie faktycznie czegoś brakuje. Najczęstszym błędem jest zabieranie zbyt dużej ilości różnych rzeczy, często niepotrzebnych. W rezultacie mamy ciężką torbę, w której trudno coś na szybko znaleźć, a warto też pamiętać, że więcej rzeczy = więcej szpitalnych zarazków przywiezionych do domu.” – mówi Karolina Wyrembek-Urban @poloznazsercem.
Ten post piszę bardziej jako mama, niż jako specjalistka pracująca z dziećmi, dlatego nie doszukujcie się zbytniej merytoryki